Umowy o kredyty hipoteczne denominowane w CHF stosowane przez Fortis Bank S.A. (obecnie BNP Paribas Bank Polska S.A.) od samego początku uchodziły wśród prawników zajmujących się kredytami frankowymi za umowy trudne do unieważnienia, w szczególności ze względu na niekorzystne wyroki uzyskane przez pierwszych klientów, którzy zdecydowali się wnieść sprawę do sądu. Ale czy słusznie? Czy można podważyć postanowienia umów stosowanych przez Fortis Bank?

Stosowane przez Fortis Bank w okresie wzmożonej popularności kredytów frankowych wzorce umów wyróżniały się od tych stosowanych powszechnie na rynku. Podczas gdy większość banków konstruowała postanowienia, które w dość jednoznaczny sposób wskazywały na ich niedozwolony charakter, Fortis Bank w swoich wzorach umów stosował odmienne praktyki.

Kredyt denominowany, czyli jaki?

Kwota kredytu we wzorcach stosowanych przez Fortis Bank wyrażona była w CHF. W umowie nie wskazywano przy tym wprost w jakiej walucie i wysokości zostanie wypłacona. W tym zakresie odsyłała ona do aktu notarialnego – umowy przedwstępnej lub umowy sprzedaży nieruchomości. Spłata kredytu miała następować z rachunku bankowego prowadzonego na zlecenie kredytobiorcy w CHF. Czy w takim razie można stwierdzić, że umowa ta stanowiła w rzeczywistości umowę kredytu w walucie obcej?

Po pierwsze strony umowy świadome były tego, iż celem finansowania jest co do zasady zakup mieszkania lub nieruchomości, których cena wyrażona jest w złotych. Świadczy o tym nie tylko sam fakt powołania się na cenę wynikającą z aktu notarialnego, ale i to, że w istocie ma być ona wpłacona przez bank bezpośrednio na rachunek bankowy sprzedawcy (np. inwestora w przypadku rynku pierwotnego). Przed 24 stycznia 2009 r. co do zasady zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogły być wyrażone tylko w pieniądzu polskim, zaś obrót dewizami podlegał licznym ograniczeniom. Wynika z tego, że w większości przypadków praktyką była zapłata ceny w złotych. Raczej niespotykane było zakładanie przez sprzedających rachunków bankowych w innych walutach w celu uzyskania ceny sprzedaży we frankach szwajcarskich. W istocie można więc przypuszczać, że intencją stron takich umów kredytowych nigdy nie była wypłata kwoty kredytu w CHF, co może stanowić istotny argument w ewentualnym sporze sądowym z bankiem.

Brak oznaczenia wysokości kredytu i tajemniczy kurs wymiany

Analiza zapisów stosowanych przez bank wzorców pozwala przypuszczać, iż w momencie zawarcia umowy kredytu kredytobiorca nie wiedział, jaka tak naprawdę będzie ostatecznie kwota jego zobowiązania – a była ona uzależniona od kursu waluty obowiązującego w dniu uruchomienia kredytu. Bank zabezpieczył się na okoliczność istotnych zmian kursowych wskazując, iż wypłaci kwotę „nie większą niż (…)”, przy jednoczesnym braku zabezpieczenia interesów kredytobiorców. Ponadto stosowane przez bank wzorce umów nie określały w jaki sposób ma nastąpić przewalutowanie, a także na jakich dokładnie warunkach kredytobiorca mógłby spłacać kredyt w walucie polskiej (a taką możliwość miał). Zgodnie natomiast z postanowieniami regulaminu stanowiącego załącznik do takiej umowy, w razie wypłaty uruchomionego kredytu w innej walucie niż waluta kredytu, miało to nastąpić po przewalutowaniu po kursie kupna/sprzedaży obowiązującym w banku w momencie zaksięgowania dyspozycji uruchomienia kredytu. Zarówno w umowie, jak i w regulaminie, nie określono jednak zasad ustalania przez bank kursu walut. Powyższe pozwala na przyjęcie, że również w przypadku tego typu umów zawieranych z Fortis Bank istnieje szansa na podważenie zastosowanych w nich postanowień.

Szala przechyla się na korzyść kredytobiorców

Odbiegające od standardowych postanowienia umów stosowanych przez Fortis Bank oraz początkowo duża ostrożność sądów powszechnych w zakresie uznawania umów w CHF za nieważne co do zasady przyczyniły się do tego, iż jeszcze do niedawna wiele sądów oddalało powództwa kredytobiorców. Trudno jednoznacznie powiedzieć jaka była tego przyczyna. Sytuacja ta zaczęła jednak gwałtownie ulegać zmianie po wydaniu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w dniu 3 października wyroku w sprawie C-260/18 (głośna sprawa Państwa Dziubak). Orzeczenie to okazało się być na tyle przełomowe, że sądy przestały obawiać się nie tylko „odfrankowienia” takich kredytów, ale i uznania ich po prostu za nieważne. Jako przykłady spraw, w których sądy uznały umowy zawarte przez kredytobiorców z Fortis Bank za nieważne w całości wskazać można: XXV C 1473/17 (wyrok SO w Warszawie z 10 grudnia 2019 r.), XXV C 1555/17 (wyrok SO w Warszawie z dnia 16 stycznia 2020 r.).

Podsumowując stosowane przez Fortis Bank wzorce umów o kredyt hipoteczny w gruncie rzeczy niewiele się różnią od umów stosowanych przez inne banki. Większość różnic ma jedynie charakter techniczny, w dużej mierze nieistotny z punktu widzenia określenia negatywnych dla konsumentów skutków. Nie ma jednocześnie jak się wydaje jakiegokolwiek racjonalnego argumentu, który uzasadniałby ich uznanie za ważne i wiążące konsumentów będących ich stronami.

Jeśli masz wątpliwości co do treści swojego umowy lub rozważasz pozwanie banku skontaktuj się z nami, aby poznać, jakie masz opcje.
Niniejszy wpis ma charakter jedynie informacyjny i nie stanowi porady prawnej.

Odwiedź nas na facebooku!