W ostatnim czasie pisaliśmy o znacznym wzroście ilości spraw frankowych wygrywanych przez frankowiczów na drodze sądowej. Portale parkiet.com oraz niezależna.pl zauważają natomiast, że broniąc się przez przegranymi, banki zaczęły proponować swoim klientom możliwość „przewalutowania” kredytu na złote, po korzystnym kursie.
Bank Millennium i korzystny kurs przeliczeniowy
Na chwilę obecną ustalono, iż tego rodzaju porozumienia proponował co najmniej Bank Millennium, który zaoferował niektórym ze swoich klientów możliwość „przewalutowania” kredytu indeksowanego kursem CHF na złote. Jak udało się nam dotychczas ustalić, bazując na doniesieniach samych frankowiczów publikowanych na licznych forach internetowych oraz grupach społecznościowych dedykowanych frankowiczom, zawarte w proponowanych przez ww. porozumieniach kursy przeliczeniowe oscylowały pomiędzy 3,01 zł (najniższy, jaki udało nam się znaleźć) a 3,23 zł.
Mając na względzie aktualny kurs rynkowy CHF (ok. 4,15 zł), mamy więc do czynienia, jak się wydaje, z nie lada okazją pozwalającą na znaczne obniżenie salda kredytu oraz wysokości spłacanych przez frankowiczów rat kapitałowo-odsetkowych. Zanim jednak kredytobiorca, któremu zaproponowano takie rozwiązanie, zdecyduje się podpisać porozumienie, powinien mieć świadomość skutków prawnych jakie może ono potencjalnie nieść za sobą. Może się bowiem okazać, że na pozór korzystna ugoda, po jej dokładnym przeliczeniu nie jest już taka korzystna, a dodatkowo pozbawi go możliwości unieważnienia umowy na drodze sądowej.
WIBOR w miejsce LIBOR
W proponowanym przez Bank Millennium porozumieniach, kwota kredytu po jej „przewalutowaniu” na złote ma być oprocentowana w oparciu o stałą marżę banku oraz stopę referencyjną WIBOR, która zastępuje stosowany dotychczas LIBOR. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę, że aktualne oprocentowanie pożyczek (depozytów) udzielanych na rynku międzybankowym w Londynie dla kredytów w CHF (LIBOR) jest w chwili obecnej ujemne. Dla przykładu oprocentowanie depozytów w CHF na okres trzech miesięcy (LIBOR 3M) w dniu 8 października 2020 r. wyniosło -0,76000%, podczas gdy oprocentowanie dla tego samego okresu w przypadku depozytów w złotych (WIBOR 3M) wyniosło w tym dniu 0,22%.
Zakładając więc, że po „przewalutowaniu” kwoty kredytu na złote stała marża banku pozostanie na tym samym poziomie, drugi element składowy oprocentowania, tj. stopa referencyjna (WIBOR w miejsce LIBOR) ulegnie zwiększeniu, co przełoży się na wysokość kwoty pozostałej do całkowitej spłaty kredytu. Powyższe niweluje częściowo korzyści jakie niesie za sobą przeliczenie kwoty kredytu po negocjowanym kursie CHF.
Ugoda i zrzeczenie się roszczeń
Na naszym blogu wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że podpisywane przez frankowiczów po zawarciu umowy kredytowej aneksy – w szczególności te, które pozwalały im na spłatę kwoty kredytu bezpośrednio w walucie CHF, nie powinny mieć co do zasady wpływu na możliwości późniejszego unieważnienia umowy w sądzie.
W przypadku porozumień proponowanych obecnie przez banki należy jednak zachować w naszej ocenie szczególną ostrożność. Mogą one bowiem zostać uznane za ugodę połączoną ze zrzeczeniem się przez kredytobiorcę roszczeń obejmujących żądanie unieważnienia umowy na drodze sądowej. Należy przypuszczać, że po podpisaniu porozumienia bank będzie wykorzystywał fakt jego zawarcia, do kwestionowania dalszych roszczeń dochodzonych przez kredytobiorcę na drodze sądowej.
To dopiero początek
Jak podaje dziennik Rzeczpospolita, „Badanie obrazujące oczekiwania swoich frankowiczów szykuje Raiffeisen. Inne banki także rozważają sposoby rozbrojenia frankowej bomby prawnej” (cyt. za portalem niezależna.pl).
Na chwile obecną trudno przewidzieć, jak postąpią inni. Nie da się jednak ukryć, że z punktu widzenia zarządzania ryzykiem (związanym z możliwością zaprzestania spłat kredytów frankowych oraz występowaniem coraz to większej liczby kredytobiorców na drogę sądową), w interesie banku leży „utrzymanie” toksycznych kredytów, nawet kosztem rezygnacji z części marży, niejako ukrytej w mechanizmie waloryzacji kwoty kredytu według aktualnego kursu CHF. Z licznych doniesień prasowych wiemy już, że banki tworzą olbrzymie rezerwy, zawiązywane na wypadek przegranych w prowadzonych obecnie bataliach sądowych. Może więc lepiej ich uniknąć poprzez załatwienie części spraw w drodze ugody?
Szkoda tylko, że w przypadku porozumień, o których już wiemy, że są proponowane kredytobiorcom, nie mamy tak naprawdę woli załatwienia sprawy w sposób uwzględniający fakt, iż kwestionowane przez frankowiczów umowy były po prostu nieważne. Potwierdzają to kolejne korzystne orzeczenia sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego. Korzyści jakie niesie za sobą pozytywne rozstrzygnięcie sprawy frankowej na drodze sądowej są znacznie dalej idącej, aniżeli to, co w chwili obecnej gotowe są zaproponować w ramach ugody banki. Pozostaje mieć nadzieję, iż z czasem banki zmienią swój model działania i zaproponują rozwiązania, które pozwolą na sprawiedliwe rozliczenie z kredytobiorcą oraz uwolnią go od produktu wysokiego ryzyka, jakim okazał się być kredyt frankowy.
Jeśli masz wątpliwości co do treści swojej umowy lub rozważasz pozwanie banku skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się, jakie masz opcje.
Niniejszy wpis ma charakter jedynie informacyjny i nie stanowi porady prawnej.
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂