Osoby, które dopiero zaczynają zapoznawać się z problematyką kredytów frankowych często zadają sobie pytanie, jaka jest różnica pomiędzy unieważnieniem umowy a jej „odfrankowieniem”. Zrozumienie tej kwestii wydaje się być kluczowe z punktu widzenia decyzji, jaką frankowicz musi podjąć jeszcze przed skierowaniem sprawy na drogę sądową, tj. czego zamierza się domagać wytaczając powództwo. W niniejszym wpisie zajmiemy się opisaniem tych różnic, tak aby ułatwić każdemu frankowiczowi wybór najlepszego dla niego rozwiązania.

Niedozwolone postanowienia umowne oraz ich wpływ na nieważność kredytu frankowego

Stosowane przez banki w umowach indeksowanych lub denominowanych do CHF postanowienia umowne, polegające m.in. na: 1) stosowaniu mechanizmu przeliczenia kwoty kredytu z wykorzystaniem kursu CHF, 2) stosowaniu spreadu (tj. przeliczaniu kwoty udzielanego kredytu po kursie kupna CHF, zaś spłacanych w złotych rat po kursie sprzedaży CHF), czy wreszcie na 3) odsyłaniu przy dokonywaniu ww. operacji do tabeli kursowej ustalanej jednostronnie przez banki w sposób całkowicie arbitralny i nie podlegający jakiejkolwiek kontroli ze strony frankowiczów, powszechnie uznawane są przez sądy za niedozwolone postanowienia umowne.

Zgodnie z art. 3851 § 1 Kodeksu cywilnego „Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne)”. Paragraf 2 powołanego wyżej przepisu stanowi z kolei, że „Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie”.

Unieważnienie umowy

Nie zawsze jednak tak musi być, a w przypadku kredytów frankowych sądy często dochodzą do przekonania, że po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych postanowień umownych dalsze utrzymanie umowy w mocy nie jest możliwe i należy stwierdzić, iż jest ona w całości nieważna. Podstawę do takiego rozstrzygnięcia stanowi art. 58 § 3 Kodeksu cywilnego, w myśl którego w sytuacji gdy nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

W związku z faktem, iż kwestionowane przez frankowiczów postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu kursem CHF oraz odesłań do stosowanych przez banki tabel kursowych dotyczyły kwestii decydujących o wysokości i kształcie zobowiązania należy przyjąć, że bez tych nieważnych postanowień nie doszłoby do zawarcia umowy. Bank nie przewidywał bowiem innej możliwości rozliczeń, np. poprzez rezygnację ze stosowania spreadu i odesłania do tabeli kursowej stosowanej przez NBP. Tym samym umowa taka powinna zostać uznana za nieważną w całości.

W sytuacji, gdy zgodnie z wolą frankowicza umowa frankowa zostanie unieważniona, mamy do czynienia z fikcją prawną polegającą na przyjęciu założenia, iż kwestionowana umowa nigdy nie została zawarta. Prowadzi to do konieczności rozliczenia z bankiem wszelkich wpłat, jakie frankowicz otrzymał od banku oraz dokonywał na rzecz banku na podstawie nieważnej umowy. Jeżeli więc bank wypłacił na podstawie nieważnej umowy kredytowej kwotę 200 tys. zł, to właśnie taką kwotę (bez odsetek, prowizji, kosztów ubezpieczenia, etc.), frankowicz musi oddać. Przy rozliczeniu można natomiast uwzględnić wszystko co frankowicz nienależnie wpłacił na rzecz banku, tj. sumę wszystkich wpłaconych do zakończenia postępowania sądowego: rat kapitałowo-odsetkowych, prowizji, opłat dodatkowych, kosztów ubezpieczenia (niskiego wkładu, nieruchomości, na życie, etc.). Jeżeli po odjęciu od kwoty kredytu wypłaconej przez bank kwot wskazanych powyżej otrzymamy wartość dodatnią, oznacza to, że frankowicz musi rozliczyć z bankiem różnicę (pozyskując na ten cel odpowiednie środki finansowe). Wartość ujemna oznacza, iż po stronie frankowicza powstała nadpłata, a tym samym może on żądać od banku jej niezwłocznego zwrotu.

Należy podkreślić, że zdecydowana większość frankowiczów wnoszących pozew do sądu żąda unieważnienia umowy nawet w sytuacji, gdy po prawomocnym zakończeniu postępowania będzie musiała dokonać rozliczenia jak wyżej (np. zaciągając kredyt w innym banku). Wynika to z faktu, iż niewątpliwie jest to rozwiązanie najkorzystniejsze. Przy rozliczeniu po unieważnieniu umowy bank nie może bowiem żądać jakichkolwiek odsetek, prowizji i innych opłat dodatkowych, a rozliczenie następuje per saldo.

„Odfrankowienie” kredytu

Generalnie rzecz ujmując „odfrankowienie” kredytu polega na wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych postanowień oraz utrzymanie jej w mocy w pozostałym zakresie.

Efektem powyższego jest zwykle sytuacja, w której frankowicz będzie związany umową o kredyt hipoteczny wyrażoną w złotych i oprocentowaną w oparciu o stałą marżę banku oraz wskaźnik LIBOR (3M/6M). Kwota kredytu wypłaconego, jak również kwota poszczególnych spłat (rat) nie zostaje przeliczona na CHF z wykorzystaniem – odpowiednio – kursu kupna lub sprzedaży CHF. Dzięki temu frankowicz nie straci na gwałtownym wzroście kursu CHF, jaki miał miejsce po zawarciu umowy. 

Zasadniczą zaletą rozwiązania opisanego powyżej jest wyeliminowanie z umowy klauzuli ryzyka kursowego oraz pozostałych postanowień, które w sposób niekorzystny kształtują sytuację kredytobiorcy w relacji do silniejszej strony tego stosunku prawnego, jaką jest bank. Ponadto umowa ta w dalszym ciągu wiąże strony, a tym samym kredytobiorca nie ma obowiązków natychmiastowego rozliczenia z bankiem pozostałej części kredytu (tak jak ma to miejsce przy unieważnieniu umowy). Co więcej bank zobowiązany jest dokonać przeliczenia nadpłat kredytu jakie powstały do chwili jego „odfrankowienia” co oznacza, iż kredytobiorca spłacił w rzeczywistości znacznie więcej, niż mógł pierwotnie sądzić. Nie bez znaczenia pozostanie również okoliczność, iż po wyeliminowaniu z umowy postanowień niedozwolonych, rata kredytu płacona co miesiąc przez frankowicza, będzie znacznie niższa.

Wadą tego rozwiązania jest niewątpliwie fakt, iż w przypadku „odfrankowienia” kredytu, kredytobiorca nie będzie mógł skorzystać z dobrodziejstw tzw. kredytu darmowego.

Zakaz uzupełniania luki powstałej po wyeliminowaniu niedozwolonych postanowień umownych

Należy w tym miejscu odnieść się do podnoszonych często przez banki w sporach sądowych rzekomej możliwości uzupełnienia toksycznej umowy kredytowej w związku z stwierdzeniem nieważności niektórych jej postanowień, w oparciu o przepisy ogólne dot. np. zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie w przypadku, gdy strony wyrażą na to zgodę. W swojej argumentacji banki, próbując utrzymać w mocy ważność klauzul służących przeliczaniu kwoty kredytu i rat w oparciu o kurs CHF, często powołują się tutaj na art. 358 § 2 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym „Wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej”.

W ocenie banków ww. przepis mógłby zastąpić zawarte w umowie odesłania do stosowanej przez banki tabel kursowych.

Stanowisko takie należy jednak uznać za nietrafne. W pierwszej kolejności zauważyć bowiem należy, że powołany przepis wszedł w życie dopiero w roku 2009, podczas gdy większość kredytów frankowych zawarta została przed tą datą, a co za tym idzie w chwili ich podpisywania nie mógł on mieć zastosowania.

Za brakiem możliwości zastosowania w sprawie art. 358 § 2 Kodeksu cywilnego przemawia również treść dyrektywy 93/13 – wprowadzającej system ochrony prawnej konsumentów przed niedozwolonymi postanowieniami umownymi stosowanymi przez przedsiębiorców – oraz sposób jej wykładni prezentowany w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE). Dla przykładu warto przytoczyć tutaj fragment stanowiska przedstawionego w tej materii przez TSUE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18 Dziubak), które to orzeczenie szerokim echem odbiło się swego czasu w doniesieniach medialnych. W zakresie dotyczącym możliwości zastępowania nieuczciwych postanowień umownych TSUE stwierdził bowiem wprost, iż „Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę”.

Wybór należy do frankowicza

Przytoczone powyżej orzeczenie TSUE (C-260/18 Dziubak) ma dla frankowiczów ogromne znaczenie również i z innej przyczyny. Dokonując wykładni dyrektywy 93/13 TSUE stwierdził bowiem również, iż to konsument powinien zdecydować, kierując sprawę do sądu, czy chce utrzymać umowę w mocy, tj. dokonać jedynie jej „odfrankowienia”, czy też domaga się uznania jej za nieważną w całości, zaś sąd orzekający jest tą decyzją związany:

  • Analogicznie w zakresie, w jakim wspomniany system ochrony przed nieuczciwymi warunkami nie ma zastosowania, jeżeli konsument się sprzeciwia, konsument ten musi a fortiori mieć prawo do sprzeciwienia się objęciu ochroną, w ramach tego samego systemu, przed szkodliwymi skutkami spowodowanymi unieważnieniem umowy jako całości, jeżeli nie chce powoływać się na tę ochronę (pkt 55 wyroku).
  • W świetle powyższych rozważań na pytanie drugie trzeba udzielić odpowiedzi, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia umowy w całości, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai (C26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (pkt 56 wyroku).
  • W tym względzie, jak przypomniano w pkt 48 niniejszego wyroku, Trybunał dokonał wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, by w przypadku gdy unieważnienie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, sąd krajowy mógł zaradzić unieważnieniu nieuczciwych postanowień znajdujących się w tej umowie poprzez zastąpienie przepisu prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (pkt 58 wyroku).

Powyższe podkreśla również Prezes UOKiK w swoim stanowisku z dnia 16 grudnia 2019 r. wskazując, iż: Zakres przedmiotowy Wyroku C-260/18 – nie ogranicza się jedynie do umów o kredyt indeksowany do waluty obcej, ale do każdej umowy zawierającej klauzule niedozwolone, określone w art. 3851 § 1 k.c. (…). Orzeczenie TSUE ma znaczenie nie tylko dla konkretnej sprawy rozstrzyganej przez sąd krajowy, który jest nim związany, lecz również dla spraw rozstrzyganych przez inne sądy, w których zastosowanie mają przepisy prawa UE interpretowane przez Trybunał” (…) konsument powinien mieć zapewnioną możliwość wypowiedzenia się w kwestii tego, czy życzy sobie zapobiegnięcia upadkowi umowy, czy też jego wolą jest uznanie umowy za nieważną. (…) dyskusja na temat tego, czy istnieją przepisy prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, którymi można zastąpić nieuczciwe warunki umowy o kredyt hipoteczny dotyczące sposobu ustalania kursów walut obcych, ograniczona powinna być jedynie do sytuacji, w których taka operacja jest zgodna z wolą wyrażoną przez konsumenta.

Reasumując wskazać należy, iż przed skierowaniem sprawy na drogę sądową warto dokonać analizy „za” i „przeciw” unieważnieniu kredytu frankowego oraz „odfrankowienia” zawartej umowy. Kwestia żądania, jakie zostanie sformułowane przy wytoczeniu powództwa ma bowiem duże znaczenia dla przebiegu całego procesu, a ostatecznie również dla sposobu, w jaki frankowicz będzie musiał rozliczyć się z bankiem.

Jeśli masz wątpliwości co do treści swojej umowy lub rozważasz pozwanie banku skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się, jakie masz opcje.
Niniejszy wpis ma charakter jedynie informacyjny i nie stanowi porady prawnej.