Posiedzenie ws. uchwały Sądu Najwyższego dotyczącej kredytów frankowych (III CZP 11/21), na którą czekają zarówno frankowicze, jak i banki, zostało niedawno ponownie odroczone ze względu na konieczność zasięgnięcia opinii innych organów, w tym m.in. RPO czy Rzecznika Finansowego. 24 czerwca br. na stronie internetowej RF pojawił się komunikat, że jego opinia została już przedłożona do SN.
Złożone przez nas stanowisko utrzymuje dotychczasową linię poglądów Rzecznika Finansowego, uzupełniając ją o dodatkowe argumenty wynikające z najnowszego orzecznictwa i doktryny – tłumaczy dr hab. Mariusz Golecki, prof. ucz., Rzecznik Finansowy w komunikacie – Przygotowując odpowiedź dla Sądu Najwyższego, zasięgnęliśmy także opinii szeregu środowisk i specjalistów z zakresu prawa cywilnego i konsumenckiego. Chciałbym zapewnić, że kierowany przeze mnie urząd będzie nadal bezwzględnie wspierał konsumentów, korzystając ze wszelkich prawnie dostępnych instrumentów we wszystkich rodzajach spraw.
Rzecznik Finansowy w swojej opinii wskazał na bogate orzecznictwo TSUE przyznające frankowiczom ochronę. Podkreślił również, że uzupełnienie luki w umowie frankowej przepisem dyspozytywnym byłoby jego zdaniem możliwe, jednakże w polskich przepisach brak jest przepisu, który mógłby spełnić taką funkcję. Co więcej, według RF nieważność umowy może być ustalona na podstawie innych przesłanek, a więc nie tylko abuzywności postanowień.
Rzecznik stwierdził także, że umowa frankowa nie może zachować mocy obowiązującej, jeżeli konsument nie wyrazi na to świadomej i dobrowolnej zgody. Zwrócił on też uwagę na uchwałę SN III CZP 6/21, która potwierdza konieczność stosowania w sprawach frankowych teorii dwóch kondykcji.
Istotną kwestią jest również zajęcie przez Rzecznika Finansowego stanowiska, zgodnie z którym żądanie przez banki wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych udostępnionych frankowiczom na podstawie nieważnych umów kredytowych jest sprzeczne z prawem Unii Europejskiej, w szczególności z Dyrektywą 93/13. Rzecznik podkreślił to, co frankowicze powtarzają od wielu lat – takie rozwiązanie w praktyce gwarantowałoby bankom zysk, dzięki czemu nie zostałaby zachowana funkcja prewencyjna dyrektywy. Jeśli bowiem banki tak czy siak uzyskałyby wynagrodzenie, pomimo stosowania w umowach klauzul niedozwolonych, to wówczas nie istniałyby żadne powody, dla których nie miałyby w przyszłości stosować podobnych – nieuczciwych – praktyk.
Stanowisko Rzecznika Finansowego jest skrajnie odmienne od stanowiska banków, które często podnoszą w trakcie procesów sądowych, że stwierdzenie nieważności umowy i orzeczenie zgodnie z żądaniem frankowicza sprawi, że konsumenci będą zachęceni do niedbałości przy zawieraniu umów. Wskazać trzeba, że jest to pogląd kontrowersyjny w świetle bogatej literatury i orzecznictwa w zakresie ochrony konsumenta, w szczególności na gruncie Dyrektywy 93/13. Podkreślić należy, że sytuacja jest odwrotna: nieważność Umowy nie zniechęci kontrahentów do dbałości o własne interesy, lecz zniechęci Banki do stosowania nieuczciwych postanowień w umowach. Taki jest niepodważalny cel Dyrektywy 93/13. Sankcja tzw. kredytu darmowego nie jest zresztą niczym nowym w polskim porządku prawnym i Bank powinien był przewidzieć, że stosowanie przez niego klauzul abuzywnych może w przyszłości rodzić negatywne konsekwencje.
Stanowisko Rzecznika Finansowego przybliża nas do uzyskania długo wyczekiwanej uchwały SN. Niestety wciąż oczekujemy na opinie pozostałych organów i instytucji, do których zwrócił się Sąd. Na chwilę obecną nie ma również informacji co do planowanego terminu posiedzenia Sądu. W najlepszym przypadku uchwała ta może pojawić się pod koniec roku, jednakże jest to optymistyczne założenie. Sąd Najwyższy z pewnością będzie bowiem potrzebował czasu na zapoznanie się z przesłanymi opiniami.
Jeśli masz wątpliwości co do treści swojej umowy lub rozważasz pozwanie banku skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się, jakie masz opcje.
Niniejszy wpis ma charakter jedynie informacyjny i nie stanowi porady prawnej.