W dniu 7 maja 2021 roku Sąd Najwyższy w składzie 7 sędziów podjął uchwałę o sygnaturze III CZP 6/21, której została nadana moc zasady prawnej. Uchwała potwierdza korzystną dla frankowiczów linię orzeczniczą Sądu Najwyższego. 

Stwierdzone zostało, że: 

  1. „Niedozwolone postanowienie umowne (art. 3851 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną.” 
  2. „Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.”

Sąd Najwyższy opowiedział się za teorią dwóch kondykcji, która zakłada, że jeżeli umowa zostanie unieważniona, stronom przysługują niezależne roszczenia o zwrot spełnionego świadczenia – banku o zwrot kwoty przekazanego kredytu, frankowiczowi o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonywaniu nieważnej umowy. Kompensacja takich roszczeń jest możliwa wyłącznie w ramach instytucji potrącenia.

Oznacza to, że jeżeli umowa zostanie uznana za nieważną, każda ze stron rozliczana będzie osobno. Termin przedawnienia się roszczenia banku liczyć się będzie od momentu, w którym umowa stała się bezskuteczna, a nie od momentu, w którym została ona zawarta. Jeżeli konsument, w należyty sposób poinformowany o skutkach, nie wyrazi zgody na związanie postanowieniem, umowa będzie dotknięta bezskutecznością. Banki mogą wnioskować o zwrot kapitału dopiero w momencie, kiedy umowa zostanie uznana za nieważną, a konsument wyrazi zgodę na objęcie go skutkami takiej umowy. 

Rzecznik Finansowy dr hab. Mariusz Golecki potwierdził, że uchwała zapewnia przewidywalność linii orzeczniczej oraz, że kontynuuje korzystny dla konsumentów trend w orzecznictwie. 

Dr Ewa Skibińska z biura Rzecznika Finansowego wyraziła dla tvn24 opinię, że „w razie uznania umowy za nieważną, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku zwrotu w całości spełnionych świadczeń, nawet w sytuacji, gdy nie spłacił jeszcze kredytu”.

Sąd Najwyższy nie przesądził natomiast o roszczeniach banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Kwestia ta ma zostać rozstrzygnięta w kolejnej uchwale, na którą niecierpliwie czekamy.

Jeśli masz wątpliwości co do treści swojej umowy lub rozważasz pozwanie banku skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się, jakie masz opcje.
Niniejszy wpis ma charakter jedynie informacyjny i nie stanowi porady prawnej.