W trakcie procesu sądowego banki podnoszą różnego rodzaju argumenty i zarzuty, próbując bronić się przed niekorzystnym dla nich rozstrzygnięciem. W ostatnim czasie coraz częściej jest to zarzut zatrzymania.

Czym jest zarzut zatrzymania?

Zgodnie z prawem każda strona umowy może wstrzymać się ze spełnieniem świadczenia do czasu zaoferowania przez drugą stronę świadczenia wzajemnego. Stanowi o tym art. 496 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym: Jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Z kolei art. 497 Kodeksu cywilnego, uzupełniający ww. regulację wskazuje, iż znajduje ona zastosowanie również w przypadku: rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.

Czy oznacza to, że w razie wygranej spraw sądowej przez frankowicza bank nie będzie musiał zapłacić na jego rzecz zasądzonych kwot dopóki frankowicz nie zaoferuje, że zwróci wypłacony mu kapitał (czasem również wynagrodzenie za korzystanie z kapitału)?

Jeżeli uznamy umowę kredytu za umowę wzajemną – tak. Tylko czy aby na pewno mamy tutaj do czynienia z taką właśnie umową?

Brak jednolitego orzecznictwa sądów powszechnych

Jak dotąd orzecznictwo w tej sprawie było dosyć niejednolite. Niektórzy sędziowie uwzględniają tego typu zarzuty, inni nie. Istniejące rozbieżności spowodowały, że nad sprawą pochylił się Rzecznik Finansowy, który w sprawie III CZP 126/22 skierował do Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały mającej na celu rozstrzygnięcie istniejących w orzecznictwie sądów powszechnych rozbieżności w wykładni przepisów prawa będących podstawą orzekania, zawierającej odpowiedź na pytanie: ​Czy umowa o kredyt bankowy, jako umowa nazwana, uregulowana poza kodeksem cywilnym w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. – prawo bankowe, jest umową wzajemną czy też umową dwustronnie zobowiązującą ale nie wzajemną?

Jakie jest stanowisko Rzecznika Finansowego?

RF w swoim wniosku omówił najważniejsze kwestie związane z przedstawianą problematyką i stanął na stanowisku, iż w jego ocenie, umowa kredytu nie jest umową wzajemną co oznacza, że nie można w sprawie frankowej o stwierdzenie nieważności umowy podnosić skutecznie zarzutu zatrzymania.

W naszej ocenie stanowisko RF jest w pełni zasadne, zaś przedstawioną przez niego we wniosku skierowanym do SN argumentację w tej materii wykorzystujemy w sporach z bankami.

Na orzeczenie SN przyjedzie nam natomiast zapewne jeszcze trochę poczekać.

Jeśli masz wątpliwości co do treści swojej umowy lub rozważasz pozwanie banku skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się, jakie masz opcje. Niniejszy wpis ma charakter jedynie informacyjny i nie stanowi porady prawnej.