Uchwała Sądu Najwyższego, na którą czekali wszyscy frankowicze, zostanie podjęta prawdopodobnie jesienią tego roku. Przypomnijmy, że poprzednie posiedzenie SN zostało odroczone z uwagi na konieczność uzyskania opinii innych organów, w tym m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Narodowego Banku Polskiego.
2 lipca br. Prezes Narodowego Banku Polskiego opublikował opinię, która nie zachwyciła frankowiczów. W pierwszej kolejności Prezes NBP wskazał, iż jego stanowisko ma charakter stricte ekonomiczny.
Pytanie SN nr 1. Czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów?
Prezes NBP podkreślił, że zastąpienie kursów stosowanych przez banki innym kursem, np. średnim kursem NBP, który jest niezależny od obu stron umowy, z perspektywy ekonomicznej byłoby najmniej ingerującym w umowę rozwiązaniem. Jednocześnie Prezes stwierdził, iż Możliwość zmiany przez sądy istotnej części umowy wymagałaby oceny prawnej, która wykracza poza zakres niniejszego stanowiska. W praktyce oznacza to, że Prezes NBP ocenę możliwości zastąpienia postanowień abuzywnych poprzez przyjęcie innego sposobu wyliczania kursów pozostawia sądom.
Pytanie SN nr 2. Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?
Pytanie SN nr 3. Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej umowa ta może wiązać strony w pozostałym zakresie?
Prezes NBP w odpowiedzi na powyższe pytania odniósł się do powtarzanej przez banki argumentacji, iż usunięcie z umowy klauzul abuzywnych przy jednoczesnym pozostawieniu umowy ważną i oprocentowaną według stawki LIBOR spowoduje uprzywilejowanie frankowiczów względów osób, które zaciągały kredyty w złotych. Jednocześnie konstrukcję taką oceniono w stanowisku Prezesa NBP jako ekonomicznie nieuzasadnioną i nieznaną na rynku kredytowym.
W powyższym stwierdzeniu można jednak upatrywać – wbrew pozorom, poparcia dla stanowiska frankowiczów, wedle którego eliminacja z umów postanowień niedozwolonych, czyli w większości przypadków postanowień odnoszących się do tabel kursowych banków, prowadzi do unieważnienia umowy, bowiem niemożliwe jest oprocentowanie kredytu złotowego oprocentowaniem właściwym dla waluty CHF (tj. opartym o stawkę referencyjną LIBOR).
Pytanie SN nr 4. Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, w wykonaniu której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje jedynie jedno roszczenie, równe różnicy spełnionych świadczeń, na rzecz tej strony, której łączne świadczenie miało wyższą wysokość?
Według stanowiska Prezesa NBP z ekonomicznego punktu widzenia liczba roszczeń pozostaje bez znaczenia.
Pytanie SN nr 5. Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty?
Prezes NBP stwierdził, iż uznanie, iż bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot wypłaconego kapitału rozpoczyna się z chwilą wypłaty tego kapitału spowoduje skutki ekonomiczne niemożliwe do przewidzenia, które mogą skutkować sytuacją kryzysową.
Pytanie SN nr 6. Czy, jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez drugą stronę?
Odpowiadając na to pytanie Prezes NBP stwierdził, iż brak wynagrodzenia za udostępniony kapitał spowodowałby, iż kredytobiorcy uzyskaliby darmowe kredyty, co jest sytuacją niespotykaną na rynku. Według Prezesa, ewentualne wynagrodzenie mogłoby bazować na oprocentowaniu złotowych kredytów mieszkaniowych.
Podsumowując swoją opinię, Prezes NBP stwierdził, iż Z punktu widzenia stricte ekonomicznego, można oceniać jako proporcjonalne rozwiązanie odnośnie do umów, w przypadku których stwierdzono abuzywność tzw. klauzul przeliczeniowych, polegające na zastąpieniu kursu określonego w umowie innym kursem określanym w sposób wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów„. Podkreślił również, że “Niektóre warianty rozstrzygnięć mogłyby generować koszty, które powodowałyby wyczerpania kapitałów banków i prowadziłyby do kryzysu systemu finansowego w Polsce lub mogłyby stanowić istotne dla niego zagrożenie. Jednocześnie z punktu widzenia kształtowania stosunków gospodarczych na przyszłość, ekonomiczna ocena poszczególnych wariantów rozstrzygnięć powinna uwzględniać szerszy aspekt, w tym zwłaszcza wpływ na sytuację kredytobiorców walutowych względem sytuacji innych kredytobiorców, którzy zaciągnęły kredyty w złotych, oraz osób, które nie zaciągnęły kredytu na zakip nieruchomości.
W naszej ocenie stanowisko Prezesa NBP w istocie opiera się na ekonomicznych aspektach możliwych rozwiązań prawnych, ocenianych niemal wyłącznie z punktu widzenia sektora bankowego. Przedmiotowe stanowisko nie zawiera jednocześnie bezpośredniej odpowiedzi na pytania prawne Sądu Najwyższego, a w konsekwencji należy z dużą dozą pewności założyć, iż nie będzie ona miała szczególnej doniosłości dla treści uchwały, jaka ma zostać podjęta przez Sąd Najwyższy.
Niniejszy wpis ma charakter jedynie informacyjny i nie stanowi porady prawnej.